Świetliczaki
bajki piszą, a później tworzą do nich ilustracje. Zbliża się się Wielkanoc,
więc specjalnie dla Was wielkanocna bajka od nas:)
Zając Kicuś wyprowadził
się domu rodzinnego już jakiś czas temu. Pierwszy raz samodzielnie musiał
przygotować się do świąt wielkanocnych.
Wysprzątał swoje
mieszkanie w pniu starego dębu. Pościerał kurze, wytrzepał dywaniki. Potem
wyszedł na dwór, aby nazrywać kwiatów.
Pogoda była tak piękna, że postanowił pójść na spacer. Natknął się na rodzinę lisów, które zaczęły go ścigać. Kicuś uciekał, ale cały czas czuł na swoim karku gorące, lisie oddechy. W pewnym, momencie pościg ustał. Zajączek obejrzał się za siebie i zauważył, że lisy ze zjeżoną sierścią pobiegły z powrotem. Co mogło je tak przestraszyć? Nie musiał się długo domyślać. Pod wielkim drzewem zauważył złego czarownika Łizarda.
Pogoda była tak piękna, że postanowił pójść na spacer. Natknął się na rodzinę lisów, które zaczęły go ścigać. Kicuś uciekał, ale cały czas czuł na swoim karku gorące, lisie oddechy. W pewnym, momencie pościg ustał. Zajączek obejrzał się za siebie i zauważył, że lisy ze zjeżoną sierścią pobiegły z powrotem. Co mogło je tak przestraszyć? Nie musiał się długo domyślać. Pod wielkim drzewem zauważył złego czarownika Łizarda.
Nie namyślając się
wiele, znowu zaczął uciekać. Biegł bez ustanku. Za nim dudniły kroki
czarodzieja. Kicuś przypomniał sobie o
tajemnej norce. Na szczęście udało mu się w niej skryć. Tam we mchu znalazł
ukryte wielkanocne złote jajo. Chwycił je szybko, wyszedł z norki i rzucił nim
w nadchodzącego Łizarda. Czarodziej wnet
zamienił się w czekoladowego zająca.
Wtedy to nadeszła
Wielkanoc. Była piękna, kolorowa i jajeczna:) Na głowie miała pisankowy kapelusz. Jej suknia
była utkana z kwiatów i zielonych gałązek.
-Mianuję cię
Wielkanocnym Zającem - rzekła do Kicusia i wręczyła mu kosz pełen czekoladowych
jajeczek.
Kicuś bardzo się
ucieszył.
Od tej pory w każde święta ukrywa w ogródkach podarowane mu jajeczka.
Od tej pory w każde święta ukrywa w ogródkach podarowane mu jajeczka.
Ciekawe, czy zajrzy
także do Waszego ogródka:)
R.D.